Po co nam te emocje?
- Beata Lipska Dobry Psycholog

- 14 cze 2021
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 9 lut

Ach te okropne emocje!
Ile razy zdarzyło Ci się, że miałeś/aś wrażenie, że zaraz wybuchniesz, bo wszystko Cię irytowało, Byłeś jak bomba z krótkim zapalnikiem, albo chciałeś sobie rwać włosy z głowy miotając się jak opętany. Jak w dominie, natrętna myśl czy sytuacja wywoływała następną, po czym irytacja, kolejna myśl uruchamiająca lawinę skojarzeń, zachowań i przykrych odczuć. Jakbyś się zastanowił/ła, to w sumie nie wiadomo, co wywołało ten stan, co doprowadziło do tego, że wszystko Cię dzisiaj denerwuje. Oj, jak my tego nie lubimy.
A ile razy zastanawiałaś/eś się nad tym po co Ci te emocje? Jaką one pełnią funkcję, przecież złośliwie się do Ciebie nie dobijają?
Ewolucja emocji.
W pogoni codziennego życia zapominamy, że nasze emocje to skarb, w który natura wyposażyła ludzi i zwierzęta, pomagający w przetrwaniu. Na przykład strach pozwalał człowiekowi rozpoznawać zagrożenia i z szybkością impulsu nerwowego informował nas nieświadomie, przez odczucia w ciele, że właśnie pojawia się coś co może być zagrażające dla naszego życia. Podobnie emocja, którą nazywamy „miłością”, pozwala nam czynić zachowania w celu przedłużenia ciągłości gatunku. Emocje to nasz rewelacyjny system szybkiego ostrzegania, kierujący naszym zachowaniem. Wraz z ewolucją człowieka, rozpoznawanie emocji z ciała i automatyczne reagowanie zachowaniem z pominięciem naszej świadomości zeszło na boczny tor. Nasz mózg nauczył się, że pierwotna walka o przetrwanie jest już nieadaptacyjna, musiał znaleźć sobie inną funkcję emocji w dostarczania informacji.
Emocje a nasze ciało.
Pierwotnie, nasz organizm za pośrednictwem emocji automatycznie reagował na zdarzenia, nieświadomie mobilizował pracę wielu organów, żeby zgromadzić np. adrenalinę, i zebrać siły do ucieczki lub do walki w zetknięciu z zagrożeniem. Walka i ucieczka była momentem rozładowania nagromadzonych emocji i powrót do stanu równowagi.
Dzisiaj wygląda to trochę inaczej, najbardziej zmienił się ten ostatni etap rozładowania negatywnych emocji, bo nasz organizm dalej reaguje na otoczenie, rozpoznając emocje, które odcisnęły się w naszej pamięci i na podstawie wspomnień mierzy się z nowymi sytuacjami. Jesteśmy ewolucyjnie mądrzejsi, więc przepuszczamy informacje przez naszą świadomość, która niestety jest ułomna we właściwej ocenie ważności zdarzeń, więc nieadekwatnie mobilizuje nasz organizm, dodatkowo nie pozwalając na późniejsze rozładowanie nagromadzonej energii – tak jak kiedyś walcząc lub uciekając przed zagrożeniem. Więc, radzimy sobie np. okazywaniem złości, krzykiem czy przejawami agresji, ale to mocno nieakceptowalne społecznie i kulturowo zachowania, więc cała energia negatywna zostaje w nas. Jeśli nie pojawi się dowolna aktywność sportowa, fizyczna dając upust nagromadzonym emocjom, to chodzimy jak wulkan przed erupcją, dusimy energię w sobie, każdy drobiazg jest w stanie nas zdenerwować. Stajemy się niecierpliwi, poirytowani i gniewni wskutek nagromadzonego pobudzenia, którego nie potrafimy rozładować. Zgromadzone napięcie i stres gromadzą się w nas i w dłuższej perspektywie odbijają się na naszym zdrowiu.
Zrozumieć emocje.
Emocje są zagadnieniem bardzo złożonym. Kierują naszym zachowaniem, dodatkowo jeden rodzaj emocji może wywoływać wiele różnych zachowań. Zrozumienie emocji jest kluczowe w zrozumieniu ludzkiego zachowania. Emocje są częściowo zaprogramowane genetycznie, ale zależą też od naszego doświadczenia, uczenia się. Szczególnie ważne są emocje doświadczane na wczesnym etapie naszego życia oraz te, które wywołały bardzo silne reakcje emocjonalne. W słownikach można znaleźć wiele definicji emocji oraz ilość terminów ich określających, ale większość badaczy ogranicza się do ograniczonej listy emocji podstawowych. Według profesora Paula Ekmana (amerykański psycholog, badacz emocji) jest siedem emocji, które są uniwersalne kulturowo, rozpoznawane na podstawie ekspresji mimicznej: złość, smutek, wstręt, strach, radość, pogardę i zaskoczenie. Te, które nie znajdują się na tej liście są mieszanką emocji podstawowych np. radość+strach=poczucie winy; złość+wstręt=wrogość; złość+radość=duma.

Podsumowując, emocje są nam potrzebne po to, żeby kierowały naszą uwagę na ważne sytuacje i podpowiadały jak na nie reagować. Dodatkowo podpowiadają, jak przekazywać innym ludziom nasze intencje.
Praca z trudnymi emocjami pod opieką psychologa pomaga ludziom kontrolować emocje, zamiast pozwalać emocjom kontrolować nas. Wspiera też w obniżaniu poziomu stresu, redukcji negatywnego napięcia wskutek nagromadzonego pobudzenia emocjonalnego i daje lepszy komfort życia.
W artykule wykorzystano źródło: P.G. Zimbardo, R.L Johnson, V. MacCann „Psychologia. Kluczowe koncepcje”




Komentarze